Strony
▼
czwartek, 31 stycznia 2013
Pięciokąt foremny (z kwadratu)
Bez zbędnych słów (przynajmniej na razie) zamieszczam tylko filmik pokazujący sposób na "zamianę" kwadratu w pięciokąt ;) komentarz matematyczny wkrótce...
Trójkąt równoboczny
Zaczynam dziś serię krótkich wpisów o figurach geometrycznych, które można w prosty sposób otrzymać z kwadratowej, bądź prostokątnej kartki papieru.
Na pierwszy ogień idzie trójkąt równoboczny - jako pierwszy z serii wielokątów foremnych.
Na pierwszy ogień idzie trójkąt równoboczny - jako pierwszy z serii wielokątów foremnych.
wtorek, 29 stycznia 2013
Pytania natury etycznej
Witam - czas na pokonferencyjny powrót do rzeczywistości.
W czasie pobytu na konferencji SNM-u w Łodzi nadeszła mnie fala pytań i wątpliwości natury etycznej. Jestem co nieco laikiem, jeśli chodzi o formalną stronę origami - nie posiadam zbyt wielu książek, rzadko wykonuję projekt wzorując się na rozrysowanych schematach. Uczę się od innych, bądź z filmów dostępnych w Internecie. Zamieszczam więc takie znalezione filmy z różnych kanałów yt, a jeśli pamiętam coś, czego nie znajdę w internecie - pragnę jedynie podzielić się tym z innymi wielbicielami tej sztuki.
Głównym moim założeniem podczas tworzenia tego bloga była popularyzacja origami wśród podobnych mi "laików", którzy nie chcą, broń Boże, przypisywać autorstwa danego modelu, a jedynie sprawić, by coraz więcej osób dołączało do fanów origami.
Podziwiam wszystkich tych, którzy wykonują i tworzą najcudowniejsze origami świata! To dzięki nim mogłam zakochać się w tej sztuce. Pragnę jedynie, by przy okazji, origami nie stało się sztuką niszową - zarezerwowaną jedynie dla wybrańców.
Chyba z tego miejsca powinnam obiecać bardziej dociekliwe doszukiwanie się autorów danych modeli (przepraszam, że wcześniej na to nie wpadłam). Ale człowiek stale się uczy! Wybaczcie :)
W czasie pobytu na konferencji SNM-u w Łodzi nadeszła mnie fala pytań i wątpliwości natury etycznej. Jestem co nieco laikiem, jeśli chodzi o formalną stronę origami - nie posiadam zbyt wielu książek, rzadko wykonuję projekt wzorując się na rozrysowanych schematach. Uczę się od innych, bądź z filmów dostępnych w Internecie. Zamieszczam więc takie znalezione filmy z różnych kanałów yt, a jeśli pamiętam coś, czego nie znajdę w internecie - pragnę jedynie podzielić się tym z innymi wielbicielami tej sztuki.
Głównym moim założeniem podczas tworzenia tego bloga była popularyzacja origami wśród podobnych mi "laików", którzy nie chcą, broń Boże, przypisywać autorstwa danego modelu, a jedynie sprawić, by coraz więcej osób dołączało do fanów origami.
Podziwiam wszystkich tych, którzy wykonują i tworzą najcudowniejsze origami świata! To dzięki nim mogłam zakochać się w tej sztuce. Pragnę jedynie, by przy okazji, origami nie stało się sztuką niszową - zarezerwowaną jedynie dla wybrańców.
Chyba z tego miejsca powinnam obiecać bardziej dociekliwe doszukiwanie się autorów danych modeli (przepraszam, że wcześniej na to nie wpadłam). Ale człowiek stale się uczy! Wybaczcie :)
poniedziałek, 14 stycznia 2013
Sześciościan
Niecały rok temu, na Konferencji SNM-u w Krakowie, podczas nocnych warsztatów origami, jedna z koleżanek pokazała mi bardzo prostą bryłkę - sześciościan. Wykonanie jej zajmuje około 10 minut, a nawet najmłodsi są w stanie ją wykonać. Pomimo, że już nieco po czasie, to wpadło mi do głowy, że te bryłki mogą zastąpić bombki choinkowe (plan na rok następny) ;)
Potrzebne: trzy kwadratowe kartki papieru
Czas pracy: ok. 10-15 minut
Stopień trudności: 1/5
Oto mój sześciościan:
Jak to zrobić?
Z matematycznego punktu widzenia...
A cóż to za nazwa? Myli się z sześcianem...Sześciościan? Ano tak... ma bowiem sześć takich samych ścian - każda z nich jest przystającym trójkątem równoramiennym i prostokątnym. Sama zaś bryła powstała jakby z dwóch czworościanów połączonych ze sobą podstawą. W podstawie tych czworościanów jest trójkąt równoboczny.
Jeśli zaś popatrzymy na dowolną ścianę naszej bryły zauważymy z łatwością, że...
To tyle z matematycznego marudzenia ;)
Potrzebne: trzy kwadratowe kartki papieru
Czas pracy: ok. 10-15 minut
Stopień trudności: 1/5
Oto mój sześciościan:
Jak to zrobić?
Z matematycznego punktu widzenia...
A cóż to za nazwa? Myli się z sześcianem...Sześciościan? Ano tak... ma bowiem sześć takich samych ścian - każda z nich jest przystającym trójkątem równoramiennym i prostokątnym. Sama zaś bryła powstała jakby z dwóch czworościanów połączonych ze sobą podstawą. W podstawie tych czworościanów jest trójkąt równoboczny.
Jeśli zaś popatrzymy na dowolną ścianę naszej bryły zauważymy z łatwością, że...
To tyle z matematycznego marudzenia ;)
poniedziałek, 7 stycznia 2013
Podział kartki na trzy części
Na początku przepraszam za małe opóźnienie Noworoczne ;) Rozleniwiłam się ostatnio (a dodatkowo pochłonęła mnie nowa pasja - szydełkowanie), ale już wracam powoli do formy.
Dziś ponownie bardziej teoretycznie-technicznie... Ale obiecuję - nowe origami też się wkrótce pojawi - taki jest plan!
No to do dzieła...
Wykonując prace techniką origami, niejednokrotnie wykonujemy złożenie kartki na kilka części. Nie sprawia to żadnego problemu, w przypadku, gdy brzeg kartki mamy złożyć na 2, 4, 8,16,... części. Zdecydowanie kłopotliwsze staje się to w momencie, gdy mamy złożyć kartkę, np. na trzy części.
Jeden ze sposobów pokazałam przy okazji wpisu o snapologii:
dziś przedstawię jeszcze łatwiejszą metodę :)
Z matematycznego punktu widzenia...
Najpierw opiszmy rysunek. Odcinek BD to oczywiście przekątna naszego kwadratu. Odcinek BE, to dwusieczna kąta DBC, natomiast odcinek BF, to dwusieczna kąta ABE.
Dziś ponownie bardziej teoretycznie-technicznie... Ale obiecuję - nowe origami też się wkrótce pojawi - taki jest plan!
No to do dzieła...
Wykonując prace techniką origami, niejednokrotnie wykonujemy złożenie kartki na kilka części. Nie sprawia to żadnego problemu, w przypadku, gdy brzeg kartki mamy złożyć na 2, 4, 8,16,... części. Zdecydowanie kłopotliwsze staje się to w momencie, gdy mamy złożyć kartkę, np. na trzy części.
Jeden ze sposobów pokazałam przy okazji wpisu o snapologii:
dziś przedstawię jeszcze łatwiejszą metodę :)
Z matematycznego punktu widzenia...
Rozpatrzmy teraz trójkąt prostokątny ABF (zaznaczony na rysunku na czerwono).
Kąt przy wierzchołku B, ma miarę [;33,75^\circ;], ponieważ[;\frac{1}{2}\cdot\frac{3}{4}\cdot90^\circ=33,75^\circ;].
(P.S. Wybaczcie mi czcionkę - to moja pierwsza przygoda z LaTeX-em... chyba czas najwyższy go okiełznać).
Wracając do trójkąta.
Oczywiście wiadomo, że[; tg\alpha=\frac{|AF|}{|AB|};], a jeśli dodatkowo, przyjmiemy, że bok naszego kwadratu wynosi 1, czyli [;|AB|=1;] to otrzymujemy [;tg\alpha=|AF|;].
Z drugiej strony, przy użyciu dowolnego kalkulatora naukowego otrzymujemy, że [;tg\33,75^\circ\approx\0,668179;], co jak na takie tam "tylko" składanie papieru, jest dość dobrym przybliżeniem ułamka [;\frac{2}{3};].
Zatem podsumowując: [;|AF|=\frac{2}{3};], a co za tym idzie [;|FD|=\frac{1}{3};] - punkt F dzieli bok AD w stosunku 2:1.
:)